Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
VinderlanMoja ostatnia "przygoda" w Warszawie
#1
Big Grin 
Ostatnio będąc w Warszawie podziwiając Pałac Kultury postawiłem zrobić kilka fotek. Aż tu nagle z nikąd podchodzi do mnie facet  z reklamówką.ciemniejszej karnacji po twarzy jakiś cygan/mongoł wiek około 30dziestki.

Podchodzi do mnie  i wyciąga z reklamówki zafoliowane  "markowe" perfumy Armaniego z nalepioną ceną 410zł

- Czy chcesz kupić perfumki , bardzo ładne perfumki i tanio sprzedam

Odpowiadam mu, że nie chcę i nie mam tyle pieniędzy, po czym typek zmienia temat i pyta mnie  jak dojechać do katowic, ile jest mniej więcej kilometrów bo on nie jest stąd i nie wie. Odpowiedziałem u mniej więcej ile km , po czym on w podzięce wciska mi na siłe do rąk te perfumy i wyjmuje kolejne z reklamówki z cena 310 zł i wsuwa mi je na siłe do rąk po czym mówi, że to prezent, za to, ze mu pomogłem, że on jest Węgier, a polak i węgier to dwa bratanki i że pozdrawia mnie 4   . No to ja mu na to, że dziękuję bardzo za te upominki ale że nie są mi potrzebne, na co on nagle mówi, że oszukali go, że przyjechał z Węgier za pracą do Białegostoku  i nic mu nie wypłacili i potrzebuje pieniędzy na drogę powrotną.. ( coraz bardziej zaczynało mi to smierdzieć, bo naoglądałem sie dużo programów z oszustw tego typu Tongue ) . Nagle wyciągnał z reklamówki czarne kwadratowe pudełeczko po czym otwiera je a w nim - "złoty zegarek z ceną 2810zł 4 (widać ze tania podróbka z aliexpres warta 2 dolary). Powiedziałem, że nie dziękuję, że nie mam naprawde tyle pieniędzy, że spiesze się do lekarza i ledwo mi starczy na bilet powrotny Tongue, na co on do mnie że mozemy podejsć do bankomatu... powiedzialem ze nie dziekuje naprawde nie mam pieniedzy, że mu sie te przedmioty bardziej przydadzą 444  .Wcisnalem mu z powrotem do ręki to co mi dał i poszedłem sobie. Chwilę potem widziałem jak znalazł kolejną ofiarę...


Wystarczylo dosłownie kilka minut z wyjścia z dworca centralnego, żeby trafić na pierwszych oszustów :Tongue Także uważajcie tam w Waszawie. Big Grin

W internecie znalazłem podobne przypadki, tylko z Ostrołęki 18

OSZUŚCI Z OSTROŁĘKI
Odpowiedz
#2
Mialam kiedyś podobna sytuacje mialam jakies 13 lat w sokolce na parkingu , podszedl koles i namówił nas(mame i mnie) ma perfumy mowil ze 2 w cenie 1 no to wzięlysmy grzech nie wziac mega markowych(tak mowil) perfum co się okazalo, ze jedne sa warte jakies 8 zl w chińczyku
Odpowiedz
#3
(18-03-2019, 16:53:21)Ewelina94 napisał(a): Mialam kiedyś podobna sytuacje mialam jakies 13 lat w sokolce na parkingu , podszedl koles i namówił nas(mame i mnie) ma perfumy mowil ze 2 w cenie 1 no to wzięlysmy grzech nie wziac mega markowych(tak mowil) perfum co się okazalo, ze jedne sa warte jakies 8 zl w chińczyku

Szkoda Undecided  Nie ma co ufać nieznanym ludziom, za darmo nic nie ma hehe 18 .   Tutaj w Sokółce to kiedyś   pamietam był trend na perfumy podróbki. A gościu z wyglądu i mowy Polak? Czy białorusin może ;p
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości